Etykiety

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

UPCYCLING

KRZESŁO Pisałam już, że nie znoszę marnotrawstwa i bezmyślnego wyrzucania z powodu dyktatury komercji, która swoimi sprytnymi zabiegami mąci w głowach każąc wyrzucać dotychczas posiadane rzeczy i zastępować je nowymi. Lubię stare, czasem nawet podniszczone rzeczy i lubię nadawać im nowy wygląd i dawać drugie życie. U sąsiada poniewierało się w piwnicy okrutnie czerwone tonettowskie krzesło, nadgryzione zębem czasu, jednak drewniane, fantastycznie stabilne i leciusieńkie jak piórko. Zanim je wyrzucił najpierw przyniósł je do mnie, a ja oceniłam i pomyślałam, że naprawię, zmienię i znajdę mu inny kochający dom.
I tak poszły w ruch wszystkie urządzenia służące do nierównej walki ze starymi warstwami olejnych farb i lakierów, takie jak opalarka, szlifierka i specjalistyczny preparat chemiczny. Oczyściwszy krzesełko do golusieńka jak je stolarz stworzył, rozpoczęłam reperację. Tu klej, tam szpachla, ścisk stolarski i szlifowanie.
Trochę żmudna to praca ale w jej trakcie już wiedziałam do kogo odmienione krzesełko będzie należeć.
Rok temu odnawiałam dla moich rodziców, do ich wyremontowanej kuchni (niewielkich rozmiarów) stary stół sosnowy z szufladką z lat pięćdziesiątych. Był pokryty niezliczoną ilością warstw farb olejnych ale po oczyszczeniu i przykręceniu nowego blatu, zameldował się w niewielkiej kuchence, świetnie się prezentując. Pomyślałam o towarzystwie dla niego z tamtych lat i krzesełko już miało swoją destynację. Pozostało nadać mu tylko nowy wygląd pasujący do otoczenia. Żeby ułatwić sobie pracę zakupiłam modne obecnie farby kredowe i pomalowawszy uprzednio całe krzesło farbą podkładową (chociaż nie było to konieczne) wymalowałam je w dwóch kolorach. I oto prezentuje się obecnie tak.
>
Rodzice są bardzo zadowoleni bo dla starszych osób ważnymi cechami jakimi powinny charakteryzować się meble użytkowe są ich stabilność i lekkość. Ja jestem zadowolona także ponieważ kolejny mebel, w końcu w pewien sposób już trochę zabytkowy został uratowany, a ja wykonywałam pracę, którą lubię i osiągnęłam efekt, który mnie zadowolił oraz sprawiłam sobie i komuś radość.

1 komentarz:

Dagmara Fafińska pisze...

Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.