Etykiety

wtorek, 27 września 2011

KAMPANIA

Moja córka rozpoczęła swoją szkolną kampanię wyborczą.
Na pierwszy ogień poszedł duży plakat (prawie biboard) wyborczy, z dobrym dużym zdjęciem, niezłym programem i chwytliwym hasłem. Plakat zawisł pierwszego dnia rankiem na najlepszym miejscu (wiadaomo - kto pierwszy ten lepszy), a dzisiaj w ruch poszły ulotki i "kiełbasa wyborcza" w postaci własnoręcznie upieczonych pierniczków.
Szczena na kolana i normalnie, jestem pod wrażeniem.














A dookoła piękna jesień...

1 komentarz:

ladybird pisze...

A jaki wynik wyborów ;) ? ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie :)